niedziela, 16 listopada 2014

Rozdział 3~Ten głos utkwił mi w pamięci

Rozdział ten dedykuje wspaniałej @dzieckokawy ,dzięki której ten fanfic wrócił do życia
Dziękuje także Anonimkowi kolejny rozdział będzie dla ciebie!

::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::

 
Chciałbym dać ci cały świat 
księżyc,niebo,słońce i morze.
I podarować ci gwiazdy w szklanej butelce
~Espiacio sideral  Jesse&Joy


Kim ocierała właśnie twarz z mąki
-Dziękuje ci za pomoc
-Przecież widzę,że ten laluś ci się podoba,więc czemu miałabym ci nie pomóc?
-To,aż tak widać
-A który normalny człowiek na widok chłopaka ściągnął by pierwszy raz widzianego na oczy klienta za ladę,po czym wsypał na swoją głowę cały worek mąki.
-Tak,chyba masz rację....a może -przejdziemy na TY,jestem Kim
-A ja Lena
-Mówisz trochę,kaleczonym angielskim,nie jesteś stąd prawda
-Tak to prawda jestem Argentynką
-A co cię tu sprowadza?
-Jestem nową gwiazdą You-Mixu
-Tego YM
-Tak tego reality a zarazem wytwórni płytowej
-Nie chcę być wścibska,ale przyjechałaś tutaj sama
-W sumie przyjechałam tutaj z moją przyjaciółką,mówi biegle po angielsku w przeciwieństwie do mnie,więc mi się tu przyda.Właśnie przyszłam tu po jakieś słodkości dla niej

 W trakcie kiedy Lena zastanawiała się jaki wypiek wybrać,Kimberly zwinnie spakowała parę słodkich i świeżych pączków do papierowej torby z logiem piekarni.
-Proszę to dla Ciebie,na koszt firmy
-Nie ja zapłacę
-Ale to rekompensata za akcję przy kasie
-No dobrze dziękuje-*Helena podziękowała  i powędrowała w stronę hotelu


Tymczasem


Od godziny Fran przemierza Londyn autobusem wycieczkowym
-To miasto jest wspaniałe-pomyślała dziewczyna...Zrobiłam tyle zdjęć

                                                                      ********

Grupa turystów do,której dziewczyna należała,zmierzała właśnie ku pałacu Buckingham.Nagle Francesca zauważyła kuszącą ofertę na szyldzie jednego ze sklepów,była tam prześliczna sukienka.Dziewczyna bardzo dyskretnie wymknęła się z grupki i pomknęła ku celu jakim był sklep.
-Muszę tu jutro przyjść z Leną
Kiedy dziewczyna odwróciła głowę,grupa turystów z którymi zwiedzała miasto przepadła jak kamień
-Super można powiedzieć, żę się zgubiłam.Bo przecież jestem w Londynie od 5 godzin i nie znam okolicy,poprawka ja nie znam całego miasta-mówiła sama do siebie wściekła Francesca

********

Chłopak szykował właśnie rocznicową kolację dla swojej dziewczyny,to już 3 lata,wspaniałe 3 lata,spędzone ze swoją księżniczką, której miłość do niego  była zbyt skomplikowana.Poznali się na obozie w Dublinie,ona z zamiłowania łuczniczka,a on chciał przeżyć przygodę.Tak właśnie zaczęła się ich zwariowana miłość,ponieważ w życiu Jennifer był jeszcze Finnick,jej były chłopak ze studiów.
Dryń,dryń-rozległ się dźwięk dzwonka 
Brunet czym prędzej pobiegł otworzyć drzwi,kiedy ją ujrzał po prostu go zatkało,dziewczyna wyglądała przepięknie.Josh pocałował namiętnie swoją wybrankę serca i zaprowadził ją do salonu.


Piwnooki chłopak pokierował Jennifer w stronę sofy,kiedy już usiedli wręczył jej naszyjnik z inicjałami  ,,JJ''.Po czym zanucił ,, 
Chciałbym dać ci cały świat 
księżyc,niebo,słońce i morze.
I podarować ci gwiazdy 
w szklanej butelce

Ona ucałowała go w policzek i ukradkiem wręczyła mu tajemniczy list (przyp.autora dowiecie się wkrótce)

*******

A może ta -powiedział chłopak pokazując Niallowi kolejne zdjęcie z kandydatką na dziewczynę blondyna
-Nie! Harry ta za mało je. Może starczy na dziś-zadeklarował zbulwersowany Niall

-Chłopaki!!!...krzyknął Lou potykając się o nogę krzesła,a z jego ręki wypadło pudełko z jakąś płytą
-A mówią,że to ja jestem najbardziej tępy ze wszystkich ludzi na świecie-odrzekł Harry (patrz. rozdz.I~rozmowa z Kim)
-Co to za płyta?-spytał zaciekawiony Liam
-To Demo jakieś dziewczyny z tego,znaczy takiego,no...takiego jakiegoś czegoś.Oczywiście to propozycja,żeby wystąpiła z nami za 2 tygodnie
Niall podniósł płytę i włożył do odtwarzacza rozległy się pierwsze melodię 


Niebo płacze,
Przyglądam się
Łapiąc łzy w swoje ręce
Tylko cisza jako zakończenie,
Jakbyśmy nigdy nie mieli szansy
Czy musisz sprawiać,
że czuję się jakby
Nic ze mnie nie zostało?

-Ta dziewczyna jest niesamowita  jest niesamowita bierzemy ją-zadeklarował Niall
-Ale przecież ma jeszcze czas
-Ale ona jest niesamowita,ma wspaniały głos albo ona,albo ja mam ''Focha FOREVER razy 15''
-No dobra zgodziliśmy się chórem
********

Helena dostałam SMS-a z YM,że mam przyjść na spotkanie,właśnie przyszła do biurowca
-Cześć Lena
-Witaj Nino czy coś się stało,że mnie wezwaliście 
-Nie,znaczy tak
-Za kilkanaście dni występujesz w jednym z londyńskich klubów.Aha a druga sprawa jest taka,że chcę Ci kogoś przedstawić
-Nick-zawołała 
Ku moim oczom ukazał się wysoki i przystojny,brunet
-To Lena
-Miło mi Cię poznać
-Nick będzie twoim akustykiem.Będzie za tobą chodzić wszędzie,ze swoją gitarą i będzie na każde twoje skinienie
Na każde zawołanie..tak,z takim ciachem to jak wygrać życie-pomyślałam lekko uśmiechając się w stronę chłopaka

*******

Od dobrych 2 godzin,krążę po tym mieście i próbuje spytać o drogę,alę wszyscy mnie unikają,nawet mapa mi nie pomoże
-Na co ja się uczyłam tego angielskiego,jak nikt nie chce m pomóc-przeklinała w myślach
Zaczęło się ściemniać,a Fran zabłądziła w jakieś uliczce.Nagle,z nieba po woli,po czym szybciej,zaczęły spadać krople deszczu.Za nim dziewczyna zdążyła zauważyć rozpoczęła się ulewa,jak to na Londyn przystoi.Szatynka czym prędzej wzięła nogi za pas szukając
schronienia,kiedy skręcił zderzyła się czołowo z jakimś chłopakiem.Byli niebezpiecznie blisko siebie,dziewczyna zatraciła się w jego pobłyskujących oczach.Blondyn trzymał ją w swoich ramionach.Jego twarz zaczęła zbliżąć się do twarzy Fran,dzieliły ich jedynie milimetry.

//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Na razie tyle udało mi się wydukać,jutro zaktualizuje rozdział więc bądźcie czujni.
Przepraszam,że tak mało ale oglądałam Czas Honoru i wciąż nie mogę do siebie dojść :'(

[Aktalizacja] Mały spojler następnego rozdziału

,,Moje serce zaczęło szybciej bić(..)Nigdy bym nie pomyślała,że jedno spojrzenie może u mnie wywołać takie skutki''


czwartek, 3 lipca 2014

Rozdział 2-Bo wszystkie drogi prowadzą do Londynu

Następnego dnia

Lena przekraczała właśnie próg *wytwórni muzycznej You-Mixu,gdzie była umówiona na casting.
-Dzień dobry-powiedziała dziewczyna,kierując te słowa w stronę kobiety stojącej na recepcji.
-O Dzień dobry.Ty pewnie jesteś Helena,tak?
-Wystarczy Lena-odrzekła lekko podenerwowana
-Dobrze,więc musisz iść tym korytarzem prosto,a potem skręcić w lewo
-Dziękuje za pomoc-dziewczyna uśmiechnęła się i powędrowała w wyznaczonym kierunku
Kiedy dziewczyna dotarła na miejsce zapukała,usłyszała WEJŚĆ...więc Lena pociągnęła za klamkę i weszła do środka.Przywitała ją dość radosna młoda kobieta/poprawka dziewczyna,miała z jakieś 19 lat/podała rękę Lenie,po czym powiedziała:
-Cześć jestem Nina Tomson i jestem menadżerką You-Mixu
-Miło mi panią poznać
-Gdzie tam od razu panią,mów mi Nina
-Ok Nino miło mi cię poznać,jestem Lena
Nina złapała Lenę za rękę i pociągnęła za sobą w stronę jakiegoś pokoju,które okazało się studiem nagraniowym.
-Więc najpierw musisz nagrać Demo
-Wybrałam swój własny utwór pt. ,,Skyscraper''


Skies are crying

I am watching

Catching teardrops in my hands
Only silence as it's ending,
Like we never had a chance
Do you have to, make me feel like
There's nothing left of me?



You can take everything I have

You can break everything I am

Like I'm made of glass
Like I'm made of paper
Go on and try to tear me down
I will be rising from the ground
Like a skyscraper!
Like a skyscraper!


-Wspaniale krzyknęła  menadżerka,klaszcząc w dłonie jak mała dziewczynka
-Dziękuje
-Nie to ja dziękuje masz wspaniały głos,niedługo powinniśmy się odezwać

Tymczasem
*******

Chłopak właśnie wykonał ostatni telefon do ''Londyńskiego ZOO'',ponieważ planował wybrać się tam z Perrie-jego najpiękniejszą narzeczoną,jak to zawsze powiadał.Dawno się nie widzieli iż on koncertował tutaj na wyspach brytyjskich,a ona wróciła właśnie z trasy koncertowej Little Mix,po Ameryce.
Zayn poprawił tylko szybko (czytaj:1,5h) swoją piękną fryzurę i pojechał w stronę jej **domu jego pięknej Perrie.Chłopak przycisnął  guzik dzwonka,który znajdował się tuż przy drzwiach.Po chwili za  białych drzwi wyłoniła się prześliczna twarz blondynki.Dziewczyna rzuciła mu się na szyję-w końcu nie widzieli się prawie 2 miesiące,a on okręcił się z nią wokół własnej osi,po czym namiętnie ją ucałował.Później wsiedli do czerwonego porsche i odjechali w stronę ZOO.Zayn spędził z nią wspaniały dzień,jeden z przechodni zrobił dla nich pamiątkowe zdjęcie ich wyjątkowej randki,Wieczorem szatyn odwiózł swoją narzeczoną do domu i odprowadził do drzwi,w nagrodę otrzymał buziaka w policzek(oczywiście Zen liczył na coś więcej,w końcu nie widzieli się 2 miesiące,ale cóż).

 ********

Następnego dnia rano

-Aaa-zaczął krzyczeć Niall,został perfidnie oblany kubłem zimnej wody
Kto mógł podjąć się takiego czynu?Hmn pomyślmy...
-Harry ty idioto jest 7:00 rano(No tak,któż inny mógłby to zrobić)
-Kto rano wstaje,ten banany dostaje,czy jakoś tak,nieważne-odrzekł jakże mądry Harold
-No i co z tego! chwila jakie banany?
-Już ci mówię tylko się nie drzyj bo jest rano i normalni ludzie jeszcze śpią
-Egh?
-Stwierdziłem,że nie możesz być wiecznym singlem i tak oto:
,,Ja Harry Edward Styles,król swatania i bóg stylu,znajdę ci damę twego serca,islandzki młodzieńcu.''
-Heri co ty pierdzielisz?a po za tym jestem Irlandczykiem a nie Islandczykiem
-Co za różnica to wyspa i to wyspa.No ale stary zgódź się plosie!-błagał jak nadęte,małe dziecko Harry robiąc przy tym maślane oczka
-No dobrze zgadzam się

*******

6 godzin później

Wczoraj wieczorem poinformowali mnie o tym,że to ja zostałam twarzą You-Mixu-reality jak zarówno wytwórni muzycznej.Właśnie lecę do Londynu.Wciąż nie mogę uwierzyć,że tam lecę.Spełnił się moje trzy marzenia i to w jednym czasie;odwiedzę Londyn,zostałam rozchwytywana i spełniam to z moją najcudowniejszą przyjaciółką

Parę godzin później

Kiedy dziewczyny dotarły do hotelu i rozpakowały walizki,pół godziny później Lena postanowiła wybrać się do piekarni po pączki dla Fran,która właśnie wyszła z zamiarem zwiedzenia Londynu.

*******
Blondynka obiecała dziś bratu,że pomoże mu w piekarni.Właśnie przyszła klientka,już chciała złożyć zamówienie,kiedy zza szyby wyłoniła się postać Brandona.Kim spanikowała,zaciągnęła nieznajomą za ladę,a w akcje desperacji wysypała na swoja głowę worek mąki.Dziewczyna zdążyła ubłagać tylko,by nic nie mówiła i obsłużyła chłopaka.
-Dzień Dobry
-Dzień Dobry
-Hej.?
-Ona nie mówi,ma...zapalenie krtani,właśnie zapalenie krtani ma
Kim przytaknęła tylko i wzięła się za ugniatanie ciasta na ciasteczka-tylko to umiała zrobić
Brandon złożył zamówienie,pożegnał się (jak na lalusia i gwiazdora z liceum,był bardzo uprzejmy).Po czym wyszedł.

############################**************************#########################

No i jest kolejny rozdział,jak widzicie przystaje na tym,że Harry będzie totalnym jełopem(chociaż w rzeczywistości IQ nie jest zbyt wysokie).

Rozdział 3 jutro,a na komy i tak nie liczę, bo ich nie będzie.

Wczoraj był koncert w Niemczech...dotąd przeżywam~znaczy mnie tam nie było,ale zakończyło on się pomyślnie.




niedziela, 22 czerwca 2014

Rozdział 1-Powiedz mu,że znasz Horana...

Tak,będziemy robić to co robimy
będziemy udawać,że jesteśmy fajni.
~Live While We're Young,One Direction

-Dziękujemy,jesteście wspaniali-Niall podziękował fanom na widowni ich kolejnego koncertu.
Zmęczeni chłopcy zmierzali właśnie w stronę garderoby,kiedy nagle zatrzymała ich śliczna lokata blondynka z aparatem fotograficznym.
-Hej chłopaki-zaczęła dziewczyna
-Oo Kim,hejka dawno się nie widzieliśmy-powiedzieli chórem
-Tak wiem musiałam nadrobić kilka zaległości w szkole,a poza tym miałam szlaban.
-Oj Kim coś ty zbroiła-parsknął Zayn
-Bardzo śmieszne, jakbyście nie wiedzieli o co mi chodzi,przypominam wam,że to przez was mam szlaban--  -Heh przez nas Kimberly-spytał złowieszczo Liam
-Nie mów do mnie Kimberly-dziewczyna wpadła w furie
Jestem Kim! i nie udawajcie,że nie wiecie o chodzi,bo to ja musiałam was gonić po całym hotelu na sesje i przypominam wam,że mieliście na sobie same bokserki oraz pistolety na wodę.
-A co to ma do rzeczy?-zapytał Niall
-Pomyślcie trochę,ups...zapomniałam,że wy tego nie potraficie.Wasze wspaniałe fanki,które uwielbiam zhakowały  kamery,a zdjęcia z nich wrzuciły do internetu i moja kochana matka pomyślała sobie nie wiadomo co i BUM!!! szlaban.
-Aa co my mamy do tego?-spytał niekumający Harry
-Ogh!! nie mogę z wami,jak znajdziecie kiedyś mojego trupa to wiedzcie,że to przez was.
Jakiego trupa!? Niall ratuj mnie!-panikował Lou,skacząc na ręce Niall-a
-Dobra koniec tej jakże ciekawej i mądrej konwersacji,ale muszę wam zrobić parę fotek dla pewnych fanek
-To ty masz fanki?-spytał głupkowato Harry
-Tak jestem największa diva na tej planecie,dla waszych fanek baranie
-Ok spokojnie tylko się pójdziemy się przebrać i wrócimy
-Jasne tylko szybko,bo wasze tępo przebierania zamienia się w 2-godzinną zabawę przedszkolaków

15 minut później

WOW!! Wy już gotowi,cali,nie ubrudzeni,macie wszystkie ciuchy na sobie ja chyba śnie,niech ktoś mnie uszczypnie
-AŁA! Harry ty idioto tak się tylko mówi
-A skąd ja mogłem mieć pewność,że nie mówisz tego na serio?
-Ugh...Dobra to ja wam cyknę teraz parę fotek
Kim rozpoczęła swoją sesję,gdy nagle zatrzymała się i wyglądała jak sparaliżowana.Chłopcy odwrócili w stronę w którą kierował się wzrok Kim.Zobaczyli tam wysokiego,umięśnionego,przystojnego szatyna,który zmierzał właśnie w ich stronę,ale zatrzymał się na chwilę by przywitać się z jakimś mężczyzną
-Kimi,Kimi,ktoś tu się zakochał
-Co ja!?pfh....-zapytał z lekkim krzykiem dziewczyna. po czym parsknęła śmiechem
-Tak,ty
-Tak właśnie-wtrącił się Harry
Po tych słowach Kimberly zaciągnęła chłopców na korytarz.
-No dobra,to Brandon gwiazda szkoły,kocham się w nim od kilku lat-mówiła zamyślona Kim opierając się o jedną ze ścian korytarza,na którym się znajdowali
-Ale on i tak na mnie nie spojrzy!!
-Niby dlaczego-wtrącił się Liam
-Przecież jestem dla niego zbyt przeciętna,a on i tak woli te wypindrzone lalunie,nawet na mnie nie spojrzy
-To powiedz mu,że znasz Horana
-Albo,że Harry Styles to twój dinozaur
-No co wy przecież on na to nie poleci...szczególnie dotyczy się ciebie Harry ,DINOZAUR ....serio wtrącił się Zayn
-Powiedz mu,że potajemnie się spotykamy,bo ja jestem taki przystojny,tylko żeby Perry się o tym nie dowiedziała bo będę mieć piekło
-Chłopcy to miłe,że chcecie mi pomóc,ale wy chyba już totalnie oszaleliście,chociaż pomysł Harrego
wydawał by się tutaj racjonalnym punktem wyjścia
-Ty chyba żartujesz Kim
-No logiczne...,,Dinozaur'',przecież tylko kretyn mógłby to wymyślić
-Ej-powiedział obrażony Hazzuś
On nawet nie wie,że jestem fotografem,a po za tym ja marzę o związku z prawdziwego zdarzenia,a nie takim który będzie opierać się na kłamstwie
-Jakim kłamstwie
-Normalnym on od razu ,,zakocha się we mnie,bo znam celebrytów i tylko na tym będzie mu zależeć
-Ok Kimuś masz rację-przytaknął Niall
-Dobra moi bad boy-e ja znikam,inaczej matka mnie udusi

******
Tymczasem w Buenos Aires
ROZLEGŁY SIĘ BRAWA...

-Było wspaniale,naprawdę masz talent -powiedział burmistrz Buenos Aires
-Dziękuje, po prostu staram się spełniać marzenia
-Lena,Lena! dzwoni.ą z You-Mixu,mają jakąś ważną informację dla ciebie
-Hallo

Dzień Dobry tutaj zastępca menadżera You-Mix-u,dzwonię aby poinformować Cię,że zostałaś                     propozycję castingu na nową gwiazdę naszego programu.Zgadzasz się?

-Tak tak oczywiście
-Dobrze w takim razie,wszystkie dane prześlemy e-mailem

*******

-Aaa,jestem taka szczęśliwa Fran~skakała z radości Lena
-Widzisz mówiłam Ci,że oni w końcu do ciebie zadzwonią  i co miałam racje
-Tak miałaś rację...Dobra ja znikam,ponieważ jutro mam casting,a muszę się jeszcze przygotować

################################*************#################################

To na razie tyle takie moje wypociny,jutro najprawdopodobniej powinien pojawić się II rozdział
Na komy raczej nie powinna liczyć
Zaczęłam od Brim~parinng Brandona i Kim 

                                                                                               Weras Blanco

sobota, 17 maja 2014

Niespodzianka/Surprise/la Sorpresa/Sorpresa

Właśnie jestem w trakcie kończenia 1 rozdziału,więc już niedługo poznacie losy bohaterów.
A teraz kolaż z bohaterami tego ff.

A OTO KOLAŻE:

Niall~Niall


Lena~Demi

Francesca~Lodovica ,,Lodo''


Ashton~Ashton


Jenna~Jennifer


Josh~Josh


Kimberly ,,Kim''~Olivia




Luke~Luke


Kendall~Candelaria ,,Cande''



Nina~Dove



Brandon~Jake


Little Mix~LM



piątek, 16 maja 2014

Prolog

Nie wiem dokąd idę,
ale znajduje
Ta sama cisza,
ale inny dzień.
~Midnight Memories (One Direction)

Mówi się,że człowiek nigdy nie zazna prawdziwego szczęścia,że nie może znaleźć miłości,że po prostu się nie liczy.Witamy w XXI wieku,gdzie każdy przeciętny nastolatek ma niską samoocenę.Ale jednak są jeszcze nieliczni,którzy walczą z  przeciwnościami losu.

Ona jest Argentynką spełniająca marzenia,wierzy,że ma talent i stara się spełniać swoje marzenia.
Niestety jedno z nich jest trudne do spełnienia,a mianowicie wyjazd do Londynu.

On,gwiazda światowego formatu.Typ leniwca pełnego energii,szczupłego pożeracza jedzenia,przystojnego,ale uważającego się za *wiecznego singla.

Oni nie wiedzą o sobie nic.Ona nie jest Directioner,on nigdy nie był w Argentynie.
A jednak los chciał by coś ich połączyło i można to chyba nazwać miłością.


piątek, 18 kwietnia 2014

Dobra wiadomość


Już mniej więcej wiem o czym będę tutaj pisać za niedługo pojawi się taki mały wstępik,potem prolog,a na końcu pierwszy rozdział.Zrobiła już nawet zwiastun bloga z którego możecie się nieco dowiedzieć.

A oto i zwiastun:


I co o nim sądzicie?
 ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||




czwartek, 17 kwietnia 2014

Na wstępie

Siemanko!
Jestem Weras Blanco powinniście mnie kojarzyć z bloga http://ja-i-leonetta.blogspot.com/ .
Założyłam tego bloga...sama nawet nie wiem po co, nawet nie wiem o czym będę tutaj pisać.
Ale jedno wiem, że nic nie dzieje się bez przypadku może to jakiś dar od Boga bym znowu wróciła do pisarstwa, abym spełniała marzenia-poprzedniego bloga opuściłam przez panią z polaka.